środa, 7 kwietnia 2010

Jeszcze świątecznie...:)

Niewyleczona wróciłam do pracy, co potęgowało kaszel i okazało się ze trzeba kolejny antybiotyk. Mimo ze się zarzekałam, że w tym roku:
1. nie szaleje z porzadkami, bo cały czas trwa remont w naszym mieszkanku;
2. nie szykuję nic na święta
3. wszystko wczesniej szykuję, co by się wyrobić
I co? nic z tego nie wyszło- nawet brakowało czasu na blogowanie (a nie wspomnę o wykonaniu wszystkich zaplanowanych prac - znów za rok będę kończyć:)) Mieszkanie wysprzatane, okna niektóre myte po 2 razy:), porzadeczek na 2 dni! - mimo ze swiat nie spedzalismy w domu, a we wtorek Małzonek ruszył z remontem kolejnego pokoju:) Ciasto miało byc jedno - były trzy:) A w sobote około 24 kończyłam ozoby wielkanocne:) Ale tak ze mna jest zawsze:)

Zamieszczam zdjęcia pocztówek zakupionych na kiermaszu.Mi się bardzo bardzo podobaja- dlatego pozdrawiam osoby, które je otrzymały:)

A te wspomninane we wczesniejszych postach - wykonywane przez dzieci.Przyznam się, ze gdy wysłalam listy- dopiero wtedy zorientowałam sie ze nie zrobiłam zdjęć "pamiatkowych"



Tu jajko wyklejane za pomocą kolorowych nitek. Pomysł pochodzi z blogu http://pomyskowo.blogspot.com/


No i więcej zdjęc nie posiadam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz