Chyba przyszło mi dziś troszkę ponarzekać,a raczej chcę, bo zbliza sie północ, a ja siedze i siedze- sama w ciemnym domu, bo moje dziecie ma goraczkę, a ja jej zbijam i zbijam....A ma goraczkę i ma OSPĘ.Tak, tak ma i w dodatku wszędzie- nawet w buzi, na działsłach~!!!Czekalismy 2 tygodnie na nią:) bo Muchomorki prawie wszystkie pokryły sie plamami białymi, fioletowymi z prześwitem czerwonym:)
Męza nie ma, a i tak jak przybedzie to w po nie całej dobie znów wyjedzie i wróci w połowie tygodnia(ha, ha i on mi powie, że nie ma szczęscia:).A my sami musimy się zorganizować w sprawie zrobienia zakupów, odwołania wszelkich zaplanowanych rzeczy, wizyt,lekarzy, etc. no i przeorganizowanie wszelkich zajęc Synusiowych,który zmartwił się ze nie wyjdzie na rolki przez kilka dni, że chyba we wtrorek nie bedzie mial. A poza tym praca- moja zawodowa.Kurcze łeb mi pęka, bo dzis zostawiłam kilka spraw i się martwię jak to wszystko pójdzie, a poza tym ten przyszły tydzień jest dla mnie bardzo wazny.Mają się wyjasnić sprawy, nad którymi pracowałam 10 miesiecy.Napewno nie jeden pomyśli i co tam- ale no własnie ja mam taki charakter,że mysle, denerwuję się i przeżywam:) A poza tym teksty osób, które oczywiście nie mają dzieci, ze moje to non stop chorują. Czy ja wiem: synus w tym roku miał tylko raz anginę, a córcia na poczatku roku szkolnego była 3 razy chora- a mamy maj!!!Mysle,jak na pierwszy rok w przedszkolu i tak nie jest zle, co?A ja byłam na siebie chyba 3 razy na zwolnieniu:)
No, ale co tam moja mamcia jedzie do sanatorium i nie mam innego wyjscia zostaję cały tydzień w domu. Te osoby,które mają w domu małe, chore dzieci to wiedzą,że nie jest tak przyjemnie- lepiej siedzieć ze zdrowymi, nie:) Ale juz mam plany, mam -napewno poumieszczam kilka nowych tematów- chocby swoich domowo-remontowych, działkowych:)
Uff,moge iść juz spać- gorączka spadła. Dobranoc:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz