Tak to czasmi bywa,ze mąz wyjezdza na kilka dni, a ja wtedy np. robię:
1.
Barwy szczescia - tak nazwe (co niektorzy moze skojarza dlaczego):

2.
Kolczyki z filcu i wiosenne motyle:

3. dokończony Mamrot i Kiara (tak,tak,to Wasze koty- bynajmniej jak robiłam to o nich pomyslałam.Mamrot- troszkę chudy, co?)

4. Broszka (szaro- czarna)

5. Korale na lnianym sznurku w kolorze ciemnego fioletu

6.Maczek - piekna, zywa czerwień( zdjecie tego nie oddaje).Chyba muszę jeszcze taka zrobić, aczkolwiek ciezko, bo pracę wykonuje bez szablonów i dlatego kazda rzecz jest inna.
Poniżej też filowe broszki:
Kobieto, Wincenty Pstrowski to nierób był przy Tobie :) Masmrot jak prawdziwy Ci wyszedł - chudy może dlatego, że się włóczył gdzieś...? :)
OdpowiedzUsuńKwiatki jak na łące :)
Pozdrawiam