W końcu postanowiłam, że siadam do kompa i pisze.....
Oto "pantofelki" księzniczki- tylko nie na bal, a do nauki tanca- przede wszystkim:). Niestety w sklepie dostaliśmy juz tylko w kolorze czarnym. Dziecko nie było bardzo szczęsliwe z tego powodu, bo przecież róż jest kolorem wiodącym u czteroletki.No, ale powiedziałam,że coś wymyślimy:)
Najpierw miałam pomysł wyszycia jakiś kwiatów, motywów ludowych. Jednak padł pomysł wypróbowania farb do tkanin, które zostały zakupione i czekaja na malowanie żyrandola. Tym sposobem zaangazowałam właścicielkę do wspólpracy. Oczywiście radości było co nie miara- "ja siama buty maluję:)"
No i buciki wyglądają tak:
W koncu jeszcze zdązyłam zapisać się na
taką cudowną chustę,która jeszcze do 17 pażdziernika do wygrania w szuflANNdii
Mam tyle rzeczy do umieszczenia:)Mam nadzieję,że już koniec suszenia, przetwarzania,krojenia,mrożenia...Mam nadzieję,że nie długoi działeczka będzie uporządkowana ,a wtedy będzie czas....Pozdrawiam wszystkim:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz