W ostatnim czasie wzięło mnie na szycie. I tak w formie relaksu w jeden wieczór udało mi się uszyć cos co ma słuzyc jako mój portfel:))).
Po raz pierwszy w życiu wszywałam zamek. Problem miałam z obszyciem boków.Najpierw próbowałam obszyć tasiemnką -ale niestety nie udało mi się ładnie tego zrobić. Patrząc na portfele szyte przez blogowe (i nie tylko) koleżanki - to mój powinien byc schowany głębokooo, ale cóż ja się uczę i szczerze mówiąc cieszę się, że przynajmniej cos wyszło:) A napewno dalej będę podejmować coś tam szyć:)
ale kieszonki - te szerokie to masz fajne - duuużo pieniędzy się zmieści - Dorotka, jak na pierwszy raz to rewelacyjnie - mój pierwszy w koszu juz dawno leży...
OdpowiedzUsuńSuper portfelik dzięki niemu tu do Ciebie trafiłam :) Jak na pierwszy to śliczny i wogole oryginalny bo takiego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńSuper kolory!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy:)))
OdpowiedzUsuń