Postanowiłam zrobić broszkę. W celu zakupów materiałów udałam się do pasmanterii, gdzie kupowała, kupowałam, a Pani - sprzedawczyni oczywiście zoriwntowała się co chcę z tego wszytkiego tworzyć i mówi - broszki będą. Ja cichutkim głosem: Tak. Na to Pani - ale to trzeba umieć robić, nie wyjdzie Pani, bo na tym trzeba się znać. Nie odpowiedziałam nic.Ale niby co ja nie mogę sprówbować. Tego samego dnia zrobiłam.W ulubionych kolorach: szarościach,granatach...( co by pasowała następnego dnia do ubioru pracowego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz